środa, 29 kwietnia 2009

grog


W związku z rozpoczętym w miniony ŁykEnD sezonem,
w kąciku "z notatnika deliryka"
dziś najbardziej z żeglarskich napoji - GROG.
To właśnie nim, w 1655 roku zastąpiono
wydawane dotąd na pokładach okrętów Royal Navy piwo.
Zastąpienie przydziału słabego i niejednokrotnie nadpsutego piwa
połową pinty (ok. 300 ml) mocnego alkoholu
miało jednak negatywny wpływ na dyscyplinę i wydajność pracy marynarzy.
Pragnąc zapobiec rozprzężeniu,
21 sierpnia 1740 wiceadmirał Edward Vernon rozkazał
podawać dotychczasową porcję rumu
zmieszaną z kwartą (ok. 1,13 litra) wody.
Miało to zapobiec "chomikowaniu" przez marynarzy alkoholu,
wypijanego później w większej ilość na raz,
w celu upicia się oraz skłonić ich do picia wody,
która zbyt długo przechowywania w ładowniach nie nadawała się do spożycia.
Co jednak ważniejsze,
do tak rozcieńczonego rumu dodawano cukru i soku z limonek.
Marynarze nazwali nowy trunek grogiem na cześć admirała,
który nosił przezwisko Old Grog
ze względu na swój nieodłączny sztormiak uszyty z grogramu.
Grog przyczynił się wydatnie do poprawy stanu zdrowia marynarzy.
W owym czasie nie znano jeszcze przyczyn i sposobów zapobiegania szkorbutowi, chorobie wywoływanej przez niedobór witaminy C.
Jednym z najprostszych sposobów jej uniknięcia jest picie soku owoców cytrusowych.
Wprowadzenie grogu zapewniło marynarzom codzienną dawkę witamin, w przeciwieństwie do podawanego wcześniej piwa,
które nie zawiera witaminy C.
Grog wydawano na okrętach brytyjskiej Royal Navy
aż do 31 lipca 1970, kiedy to dekretem królowej
po burzliwej dyskusji w Izbie Gmin ("Great Rum Debate")
zakazano wydawać grog marynarzom.
Dzień ten jest znany jako "Black Tot Day"...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Fifteen men on the dead man's chest
Yo-ho-ho, and a bottle of rum!
Drink and the devil had done for the rest
Yo-ho-ho, and a bottle of rum!"