sobota, 16 lutego 2008

satellite of love


- W godzinach południowych otrzymaliśmy od amerykańskich partnerów informacje o tym, że jeden z amerykańskich satelitów zbacza z kursu i w związku z tym istnieje niebezpieczeństwo, że w sposób niekontrolowany wyląduje na ziemi - powiedział Klich na konferencji prasowej w Warszawie.
- Obszar, na który mógłby spaść satelita, jest bardzo szeroki. Obejmuje pas od 58 stopnia szerokości geograficznej na północy do 58 stopnia szerokości geograficznej na południu. W związku z tym prawdopodobieństwo, że na terytorium Polski spadnie albo element tego satelity albo rozdrobnione fragmenty, w przypadku jego zestrzelenia, jest znikome - powiedział Klich.
- Zaznaczam, nie jest "niewielkie", jest "znikome". Czuwamy. Trzymamy rękę na pulsie - podkreślił.

Mówcie co chcecie, ja i tak wiem swoje,
strzeżonego pan Bóg strzeże...

Brak komentarzy: