poniedziałek, 5 grudnia 2011
środa, 6 kwietnia 2011
canzoniere
"Jeśli to nie jest miłość – cóż ja czuję?
A jeśli miłość – co to jest takiego?
Jeśli rzecz dobra – skąd gorycz, co truje?
Gdy zła – skąd słodycz cierpienia każdego?"
Canzona CXXXII
684 lat temu, we Wielki Piatek,włoski poeta Francesco Petrarca
miał jakoby w kościele w Awinion po raz pierwszy ujrzeć Laurę,
której poświęcił później 366 utworów poetyckich.
piątek, 1 kwietnia 2011
שבת החדש
czwartek, 31 marca 2011
niech mi spalą wargi rozpalonym żelazem...
"Przysięgam w imię Najwyższego Architekta Wszystkich Światów
nie ujawniać nigdy sekretów,
znaków,
sposobów dotykania,
słów i nauk używanych przez wolnomularzy
i zachowywać co do tego wieczne milczenie.
Ślubuję i przysięgam na Boga nie wyjawiać nigdy żadnej rzeczy z tych,
które mi powierzono do chwili obecnej
i które powierzy mi się w przyszłości.
Zobowiązuję się i poddaję się następującej karze,
jeśli złamię swoje słowo:
niech mi spalą wargi rozpalonym żelazem,
niech mi utną rękę i przetną szyję,
i wyrwą język,
a mój trup niech wisi w loży w czasie przyjmowania nowego brata,
aby służył za odrażający dowód mojej niewierności
i był przestrogą dla innych.
Niech zostanie potem spalony,
a popioły rzucone na wiatr,
aby nie został żaden ślad po mojej zdradzie..."
środa, 30 marca 2011
prosto, za garniturami w prawo
"Prezentacja Miejsca i ludzie nie jest tylko opowieścią
o konkretnych wyprawach czy podróżach.
To także przywołanie motywu drogi w szerokim jej znaczeniu
- poprzez podróż pojawia się tu doświadczenie przemieszczania się w przestrzeni
(nie zawsze w sensie geograficznym, bo obejmuje też to, co wewnętrzne).
Odwołania do drogi mogą być postrzegane jako próby porządkowania
i nadania sensu naszemu widzeniu świata, miejscu,
jakie w nim zajmujemy i sposobowi,
w jaki w nim funkcjonujemy.
Ukazanie biegu drogi,
sposób jej przemierzania to metaforyczne ujęcie bycia w świecie”.
wtorek, 29 marca 2011
poniedziałek, 28 marca 2011
niedziela, 27 marca 2011
sobota, 26 marca 2011
piątek, 25 marca 2011
Shabbat Parah
Uczciwość intelektualna jest, według judaizmu,
jednym z najwyższych celów człowieka:
"Pieczęcią Boga jest prawda"
a więc "Żyjący wbrew prawdzie do Niego nie dojdzie"
Chasydzki rabin Simcha Bunim z Przysuchy (1765-1827)
tak określał chasyda:
"chasydem jest ten, kto czyni więcej,
niż wymaga od niego prawo."
"Trudno być chasydem, tak jak trudno być naprawdę uczciwym człowiekiem.
Bowiem prawo brzmi:
"nie będzie oszukiwał człowiek swojego brata"
i chasyd wykracza poza prawo" - wyjaśniał rabin.
"Jak można robić więcej niż wymaga to prawo?"
- zapytali uczniowie.
"Trzeba iść dalej i czynić to,
co jeszcze trudniejsze niż powstrzymywanie się
przed oszukiwaniem bliźniego:
nie oszukiwać samego siebie".
czwartek, 24 marca 2011
pieśni Muad'Diba
środa, 23 marca 2011
sam na sam z człowiekiem w lustrze...
poniedziałek, 21 marca 2011
niedziela, 20 marca 2011
a kiedy przyjdzie na mnie pora...
A kiedy przyjdzie na mnie pora,
ażebym, smutnych dróg wędrowiec,
opuścił ziemski ten manowiec
i padnie moich dni zapora,
chciałbym swój w Tatrach mieć grobowiec
odwieczna z szarych want komora,
ta sama jutro, co i wczora.
Gdzieś w dali zbyrka kierdel owiec,
łomocą w żlebach spadłe głazy
od ścian odbite tysiąc razy
napełnią echem świat bajeczny,
i patrzą dumnie i surowo
turnie schylone nad mą głową...
Tam bym spał cichy i bezpieczny...
Mariusz Zaruski
sobota, 19 marca 2011
piątek, 18 marca 2011
shabbat zachor
Pamiętaj, co ci uczynił Amalek w drodze,
gdyś wyszedł z Egiptu.
Zaszedł ci drogę i napadł na wszystkich osłabionych,
na twoje tyły,
gdyś ty był zmęczony i wyczerpany,
on Boga się nie lękał.
Gdy Pan, Bóg twój,
da ci bezpieczeństwo od wszystkich twoich wrogów okolicznych w kraju,
który ci daje Pan, Bóg twój, w posiadanie,
wygładzisz imię Amaleka spod nieba.
Nie zapomnij o tym!
Dwarim 25.17-19
czwartek, 17 marca 2011
patrick's pitcher
Była na Zielonej Wyspie karczma,
a w niej karczmarka co nie dolewała klientom
pełnej miarki whiskey.
Legenda mówi,
że gościł tam Święty Patryk,
biskup i apostoł Irlandii,
i ostrzegł ją,
że gdy dalej tak czynić będzie,
pojawią się u niej w karczmie
upiory i strzygi.
Wystraszona,
zaczęła solidnie napełniała szklanice
i od tej chwili 17 marca
pije się tam szklaneczkę whiskey zwaną
"dzbanem Patryka"...
poniedziałek, 14 marca 2011
niedziela, 13 marca 2011
łaki łan
Pewnego razu pod liściem jełopianu
spotkało się sześciu niezwykłych smakoszy pyłku
i nektaru kwiatowego:
Poń Kolny,
Niesforny Bonk,
Zając Cokictokloc,
Jeżus Marian,
MegaMotyl
oraz mały skrzat imieniem Paprodziad.
Paprodziadowi udało się wygrzebać ze swojego tobołka dziwaczny flakon,
którego zawartością poczęstował wszystkich członków Łąki Łanu.
Wtem, wicher okrutny wzbił kurz w powietrze,
zrobiło się ciemno jak w brzuchu gąsienicy,
ptaki umilkły, kwiaty pozwijały płatki
a straszliwy piorun przeszył zsiniały nieboskłon.
Na szczęście nie nastąpiło nic więcej oprócz deszczu,
który zmoczył im skrzydła i kubraki.
Wrócili więc do swego grzyba prawdziwego,
wyjęli instrumenty i zgrali ŁąkiFunka…
sobota, 12 marca 2011
piątek, 11 marca 2011
i dont roll on shabbat...
Walter: Mówiłem temu pierdolonemu szkopowi tysiąc razy,
że nie gram w Szabat!
Koleś: Walter...
Donny: Już wywiesili.
Walter: To niech, kurwa, zdejmą!
(...)
Donny: Dlaczego nie grasz w sobotę, Walter?
Walter: Przestrzegam Szabat.
Sobota, Donny, to Szabat, żydowski dzień odpoczynku.
Oznacza to, że nie pracuję,
nie wsiadam do samochodu, kurwa, nie jeżdżę samochodem,
nie dotykam pieniędzy,
nie odbieram telefonu,
nie włączam kuchenki
i za żadne, pieprzone skarby, kurwa, nie gram!
Donny: Jezu.
Walter: Przestrzegam Szabatu!
Koleś: Walter...
Walter: Przestrzegam, kurwa, Szabatu.
wtorek, 8 marca 2011
poniedziałek, 7 marca 2011
niedziela, 6 marca 2011
sobota, 5 marca 2011
obowiązek pierwszy
piątek, 4 marca 2011
Die Jüdin von Toledo
„Tęsknimy za Ziemią Świętą,
modlimy się o przybycie Mesjasza,
ale naprawdę wcale nie chcemy,
żeby Mesjasz przyszedł.
Przeszkadzał by naszemu bezpośredniemu związkowi
z Bogiem, zabrałby nam Jego część.
Inni mają państwo,
kraj i Boga,
czczą to wszystko,
wszystko jest u nich zmieszane razem,
Bóg jest tylko częścią tego, co czczą.
My, Żydzi, mamy tylko Boga,
ale za to czystego i całego.
Nie jesteśmy ubodzy duchem,
nie potrzebujemy pośredników między Nim a nami,
ani Chrystusa, ani Mahometa,
mamy odwagę oglądać Boga bez pośredników
i czcić Go.
Spodziewać się Syjonu
to rzecz lepsza i czyniąca życie bogatszym,
niż go mieć.
To, że Mesjasz kiedyś przyjdzie,
jest dla nas bodźcem,
by trzymać dlań ziemię w pogotowiu;
to sen,
nie rzeczywistość,
i lepiej że tak jest...”
Lion Feuchtwanger
„Żydówka z Toledo”
czwartek, 3 marca 2011
poniedziałek, 28 lutego 2011
niedziela, 27 lutego 2011
hangover
A hangover (pronounced /ˈhæŋoʊvər/) describes the sum of unpleasant physiological effects following heavy consumption of alcoholic beverages.
The most commonly reported characteristics of a hangover include headache, nausea, sensitivity to light and noise, lethargy, dysphoria, diarrhea and thirst, typically after the intoxicating effects of the alcohol begin to wear off.
While a hangover can be experienced at any time, generally speaking a hangover is experienced the morning after a night of heavy drinking.
In addition to the physical symptoms, a hangover may also induce psychological symptoms including heightened feelings of depression and anxiety.
The term hangover was originally a 19th century expression describing unfinished business—something left over from a meeting—or "survival." In 1904, the meaning "morning after-effect of drinking too much" first surfaced...
piątek, 25 lutego 2011
czwartek, 24 lutego 2011
"Moby Dick Or The White Whale"
jako skarbnica życiowych madrości...
„Coś się mi widzi,
żeśmy się grubo pomylili w tych sprawach
Życia i Śmierci.
Coś się mi widzi, że to, co tu, na ziemi,
nazwano moim cieniem,
jest moją właściwą treścią.
Tak mi się wydaje,
że gdy oglądamy rzeczy duchowe,
zbyt się upodobniamy do ostryg,
które przypatrując się słońcu przez wodę,
sądzą,
że ta zwarta toń
jest najprzejrzystszym powietrzem.
Zdaje mi się,
że ciało moje to jedynie
osad lepszej części mej istoty.
Toteż niech ciało moje zabiera kto zechce,
niech je zabiera, powtarzam:
ono mną nie jest...”
H.Melville
"Moby Dick or the White Whale"
środa, 23 lutego 2011
Queen Mab
Snadź się królowa Mab widziała z tobą;
Ta, co to babi wieszczkom i w postaci
Kobietki mało co większej niż agat
Na wskazującym palcu aldermana,
Ciągniona cugiem drobniuchnych atomów,
Tuż, tuż śpiącemu przeciąga pod nosem.
Szprychy jej wozu z długich nóg pajęczych,
Osłona z lśniących skrzydełek szarańczy;
Sprzężaj z plecionych nitek pajęczyny;
Lejce z wilgotnych księżyca promyków;
Bicz z cienkiej żyłki na świerszcza szkielecie;
A jej forszpanem mała, szara muszka
Przez pół tak wielka jak ów krągły owad,
Co siedzi w palcu leniwej dziewczyny;
Wozem zaś próżny laskowy orzeszek;
Dzieło wiewiórki lub majstra robaka,
Tych z dawien dawna akredytowanych
Stelmachów wieszczek. W takich to przyborach
Co noc harcują po głowach kochanków,
Którzy natenczas marzą o miłości;
Albo po giętkich kolanach dworaków,
Którzy natenczas o ukłonach marzą;
Albo po chudych palcach adwokatów,
Którym się wtedy roją honoraria;
Albo po ustach romansowych damul,
Którym się wtedy marzą pocałunki;
Często atoli Mab na te ostatnie
Zsyła przedwczesne zmarszczki, gdy ich oddech
Za bardzo znajdzie cukrem przesycony.
Czasem też wjeżdża na nos dworakowi:
Wtedy śnią mu się nowe łaski pańskie;
Czasem i księdza plebana odwiedzi,
Gdy ten spokojnie drzemie, i ogonem
Dziesięcinnego wieprza w nos go łechce:
Wtedy mu nowe śnią się beneficja
Czasem wkłusuje na kark żołnierzowi:
Ten wtedy marzy o cięciach i pchnięciach,
O szturmach, breszach, o hiszpańskich klingach
Czy o pucharach, co mają pięć sążni;
Wtem mu zatrąbi w ucho: nasz bohater
Truchleje, zrywa się, klnąc zmawia pacierz
I znów zasypia. Taka jest Mab: ona,
Ona to w nocy zlepia grzywy koniom
I włos ich gładki w szpetne kudły zbija,
Które rozczesać niebezpiecznie; ona
Jest ową zmorą, co na wznak leżące
Dziewczęta dusi i wcześnie je uczy
Dźwigać ciężary, by się z czasem mogły
Zawołanymi stać gospodyniami.
Ona to, ona…
William Szekspir
"Romeo i Julia"
wtorek, 22 lutego 2011
czwartek, 17 lutego 2011
wtorek, 15 lutego 2011
sobota, 12 lutego 2011
Slaughterhouse-Five,
or The Children's Crusade:
A Duty-Dance with Death
66 lat temu, 13 lutego 1945 roku,
rozpoczęły się dwudniowe naloty na Drezno.
Zginęło w nich, według różnych źródeł, od 18 do 35 tysięcy osób,
a miasto zostało całkowicie zniszczone.
"Zdarza się."
Napisał Kurt Vonnegut Jr. Amerykanin pochodzenia niemieckiego
w czwartym pokoleniu,
który obecnie żyje w dobrych warunkach na półwyspie Cod
i pali zbyt dużo papierosów,
a kiedyś jako zwiadowca amerykańskiej piechoty, Hors De Combat został wzięty do niewoli i był świadkiem bombardowania Drezna,
zwanego dawniej "Florencją Nad Łabą",
i przeżył, aby opowiedzieć to, co widział.
Powieść przypomina nieco Telegraficzno-Schizofreniczne utwory Tralfamadorii, planety, z której przylatują latające talerze.
Pokój z Wami.
Kurt Vonnegut
"Rzeźnia numer pięć,
czyli Krucjata dziecięca,
czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią"
piątek, 11 lutego 2011
ברוך אתה ה אלוקינו מלך העולם אשר קדשנו במצותיו וצונו להדליק נר של שבת
środa, 9 lutego 2011
wtorek, 8 lutego 2011
purse
"Now, when I say that I am in the habit of going to sea whenever I begin to grow hazy about the eyes, and begin to be over conscious of my lungs, I do not mean to have it inferred that I ever go to sea as a passenger. For to go as a passenger you must needs have a purse, and a purse is but a rag unless you have something in it..."
"Moby Dick Or The White Whale"
jako skarbnica życiowych madrości...
poniedziałek, 7 lutego 2011
falò delle vanita
...czyli Fajerwerki Próżności.
7 lutego AD 1497, w ostatnim dniu karnawału,
na Placu Signorii we Florencji,
niejaki Girolamo Savonarola z grupą innych Dominikanów
urządził swoiste auto-da-fé
publicznie paląc publicznie tysiące akcesoriów karnawałowych,
kosmetyków, zwierciadeł, instrumentów muzycznych, kart, szachów,
kości do gry, nieskromnych obrazów i książek...
Rok później,
owego pomysłowego zakonnika powieszono na szubienicy,
a ciał0 spalono na stosie,
aby nie pozostała po nim żadna relikwia.
Cóż, życie płata czasem figle...
niedziela, 6 lutego 2011
nesnesitelná lehkost bytí
"Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania.
To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej próby.
Cóż może być warte życie,
jeśli pierwsza próba już jest życiem ostatecznym?
Dlatego życie zawsze przypomina szkic.
Ale nawet szkic nie jest właściwym określeniem,
bo szkic to zawsze zarys czegoś, przygotowanie do obrazu,
gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie,
to szkic bez obrazu, szkic do czegoś,
czego nie będzie..."
sobota, 5 lutego 2011
2011 CQ1
Asteroida 2011 CQ1 odkryta przez Catalina Sky Survey 4 lutego
po 14 godzinach od odkrycia minęła ziemię w odległości 5480 km.
Ta metrowej średnicy asteroida dokonała jak do tej pory największego zbliżenia do powierzchni bez uderzania w nią.
Zbliżenie nastąpiło o 19:39 UT (14:39 EST).
Pod wpływem oddziaływania grawitacji
asteroida zmieniła swoją orbitę a jej trajektoria zmieniła się aż o 60 stopni.
Dla uzmysłowienia sobie jak blisko było od uderzenia
należy sobie zdać sprawę, że wysokość przelotowa Boeinga 747 to 10 tyś. metrów...
piątek, 4 lutego 2011
czwartek, 3 lutego 2011
Le Dernier Tango à Paris
Maria Schneider (1952–2011)
"Marlon mówił mi, „nie martw się, Maria, to tylko film”.
Ale podczas tej sceny, chociaż to, co robił Marlon nie było prawdziwe,
ja płakałam naprawdę.
Czułam się poniżona i szczerze mówiąc, w pewnym sensie zgwałcona...
Po tej scenie Marlon nie pocieszył mnie ani nie przeprosił.
Na szczęście kręciliśmy ją tylko raz..."
środa, 2 lutego 2011
mélange
wtorek, 1 lutego 2011
salida- cruzada- rezolucion
SALIDA
Mężczyzna
1. Krok lewą nogą do boku, nieco szerszy niż krok partnerki
Kobieta
1. Krok prawą nogą do boku
CRUZADA
Mężczyzna
1. Krok prawą nogą naprzód, z prawej strony stóp partnerki
2. Krok lewą nogą naprzód, z prawej strony partnerki
3. Dostawienie prawej nogi do lewej, z pełnym przeniesieniem ciężaru ciała
Kobieta:
1. Krok lewą nogą do tyłu
2. Krok prawą nogą do tył
3. Skrzyżowanie lewej nogi przed prawą, z pełnym przeniesieniem ciężaru ciała (tzw. krzyżyk)
REZOLUCION
Mężczyzna
1. Krok lewą nogą naprzód, łączymy stopy
2. Krok prawą nogą do boku
3. Dostawienie lewej nogi do prawej, z pełnym przeniesieniem ciężaru ciała
Kobieta
1. Krok prawą nogą do tyłu, łączymy stopy
2. Krok lewą nogą do boku
3. Dostawienie prawej nogi do lewej, z pełnym przeniesieniem ciężaru ciała
poniedziałek, 31 stycznia 2011
niedziela, 30 stycznia 2011
poniedziałek, 24 stycznia 2011
flying spaghetti monster
poniedziałek, 10 stycznia 2011
anonymous abstainers
Anonimowi Abstynęci są wspólnotą mężczyzn i kobiet,
którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem,
siłą i nadzieją,
aby rozwiązać swój wspólny problem
i pomagać innym w wyjściu z abstynencji.
Anonimowi Abstynęnci są anonimowi,
ponieważ wspólnota AA rządzi się zasadami,
a nie jest rządzona przez osoby.
Wspólnota AA nie angażuje się w publiczne polemiki,
nie zajmuje stanowiska w jakichkolwiek sporach.
Najważniejszym celem dla uczestników jest upić się
i pomagać innym abstynentom osiągnąć stan nietrzeźwości.
Mitingi Koła Anonimowych Abstynentów
odbywają się co piątek w Klubie MÓZG..."
niedziela, 9 stycznia 2011
chowder
"Ze wszystkich rybnych miejsc najbardziej rybny
był zajazd pod Kotłami,
który dobrze zasługiwał na swą nazwę,
bowiem w kotłach jego stale dusił się chowder.
Chowder na śniadanie,
chowder na obiad,
chowder na wieczerzę,
aż wreszcie człowiek zaczynał się oglądać,
czy mu przez 0dzienie nie wyłażą ości..."
Herman Melville
"Moby Dick or The Whale"
Klasyczny biały chowder rybny jest dumą Nowej Anglii,
chowder małżowy przynosi splendor Bostonowi,
manhattański jest czerwony (śmietanę zastępują pomidory).
Chowdery wdarły się w głąb lądu, gubiąc podstawowy składnik - ryby.
I mimo że w knajpach podają czasem chowder z homarem,
to pozostał daniem bez zadęcia...
wtorek, 4 stycznia 2011
eclipse
Zaćmienie Słońca W Warszawie
4 stycznia 2011 godz 09:20.
Reżyseria:Pan Bóg,
zdjęcia i montaż: Maciej Wasilewski.
Subskrybuj:
Posty (Atom)