piątek, 31 lipca 2009

przesłanie Pana Cogito


Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeź się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź

Zbigniew Hebert

sennik bydgoski

środa, 29 lipca 2009

zrób to sam


"I uczynisz arkę z drzewa akacjowego;
jej długość będzie wynosiła dwa i pół łokcia;
jej wysokość półtora łokcia i jej szerokość półtora łokcia.
I pokryjesz ją szczerym złotem wewnątrz i zewnątrz,
i uczynisz na niej dokoła złote wieńce.
Odlejesz do niej cztery pierścienie ze złota
i przymocujesz je do czterech jej krawędzi:
dwa pierścienie do jednego jej boku
i dwa do drugiego jej boku.
Rozkażesz zrobić drążki z drzewa akacjowego
i pokryjesz je złotem.
I włożysz drążki te do pierścieni po obu bokach arki celem przenoszenia jej.
Drążki pozostaną w pierścieniach arki
i nie będą z nich wyjmowane.
I włożysz do arki Świadectwo, które dam tobie.
I uczynisz przebłagalnię ze szczerego złota:
długość jej wynosić będzie dwa i pół łokcia,
szerokość zaś półtora łokcia;
Dwa też cheruby wykujesz ze złota.
Uczynisz zaś je na obu końcach przebłagalni.
Jednego cheruba uczynisz na jednym końcu,
a drugiego cheruba na drugim końcu przebłagalni.
Uczynisz cheruby na końcach górnych.
Cheruby będą miały rozpostarte skrzydła ku górze
i zakrywać będą swymi skrzydłami przebłagalnię,
twarze zaś będą miały zwrócone jeden ku drugiemu.
I ku przebłagalni będą zwrócone twarze cherubów.
Umieścisz przebłagalnię na wierzchu arki,
w arce zaś złożysz Świadectwo, które dam tobie.
Tam będę się spotykał z tobą
i sponad przebłagalni i spośród cherubów,
które są ponad Arką Świadectwa,
będę z tobą rozmawiał o wszystkich nakazach,
które dam za twoim pośrednictwem Izraelitom."

Exodus 25,10

sobota, 25 lipca 2009

piątek, 24 lipca 2009

podudzie wieprzowe


Wiem, że wpisem tym narażę się
wegetarianom
i memu rabinowy
(jemu podwójnie bo to dziś szabas...)
ale cóż mogę począć...
Golonka,
znana też w niektórych sferach jako "golonko"
to danie dość kontrowersyjne.
Będąc ostatnio w Pieczyskach,
gdzie tuż kolo mariny jest bar z kuchnią tak zwaną domową
(rewelacyjna grochówka z kotła i flaczki;
te ostatnie wyśmienite na śniadanie przed regatami...)
skusiłem się właśnie na golonkę,
podduszoną taką,
z ziemniaczkami i kiszoną kapustą zasmarzaną ze skwarkami...
Dostałem słuszny kawałek mięsa,
różowiutki,
kruchutki
i wcale nie taki tłusty jak można by się tego spodziewać,
a już na pewno bez szczeciny.
Do pełni kulinarnego uniesienia
i dla lepszej emulgacji tłuszczów (tłuszczy?) nasyconych
przydała by się zmrożona pięćdziesiątka
(albo i dwie)
ale ponieważ pieczyskowy wyszynk wódki nie prowadzi,
wziąłem jeszcze duże zimne piFko...
Myślę, że gdyby wuja Mojżesz,
miast włóczyć się czterdzieści lat po pustyni,
wpadł na golonkę do Pieczysk,
przedkładał by ją nad biblijną mannę...

czwartek, 23 lipca 2009

ultimate question of life, the universe,
and everything...


From: adamsd@nic.cerf.net (Douglas Adams)
Newsgroups: alt.fan.douglas-adams
Subject: Re: Why 42 ?
In Article <2b4asr$b7r@syzygy.socs.uts.edu.au>, mjcherka@socs.uts.EDU.AU
(Mark J Cherkas) wrote:
>
>I am new to this group so bear with this beginners question:
>Why is the answer 42 ?
>Has Douglas Adams ever explained this ?
>
>
The answer to this is very simple.
It was a joke.
It had to be a number,
an ordinary, smallish number, and I chose that one.
Binary representations, base thirteen,
Tibetan monks are all complete nonsense.
I sat at my desk, stared into the garden
and thought '42 will do'
I typed it out.
End of story.
Best,
Douglas Adams

środa, 22 lipca 2009

eclipse


Najdłuższe zaćmienie słońca XXI wieku,
6 minut 39 sekund nocy w środku dnia.
Następny taki spektakl już 13 czerwca 2132...

poniedziałek, 20 lipca 2009

niedziela, 19 lipca 2009

island of missing socks ...


If you look down in your washing machine
you'll probably see a trap door.
It's actually always been there.
You just never saw it before.

It's easy to find your way through.
You just open it with three knocks.
And behind it you'll find a river that leads
to the Island of Lost Socks.

The natives of this island
are the socks that got away
from the awful, terrible life
of smelling feet all day.

Now they run around in the sunshine
enjoying magnificent views,
and knowing they'll never again
have to fill anybody's shoes.

They never get holes, runs or snags.
They never get sold at half price.
They always are warm and fresh smelling,
'Cause this is sock paradise.

So the next time you notice a few of your socks
have vanished without a trace,
don't bother to look in the laundry,
'cause they're in a much happier place.

piątek, 17 lipca 2009

co jest w życiu ważne,
czyli dekalog profesora...


"Po pierwsze – przyjaciele.
A poza tym:
Chcieć niezbyt wiele.
Wyzwolić się z kultu młodości.
Cieszyć się pięknem.
Nie dbać o sławę.
Wyzbyć się pożądliwości.
Nie mieć pretensji do świata.
Mierzyć siebie swoją miarą.
Nie pouczać.
Iść na kompromis ze sobą i światem.
Nie wierzyć w jego sprawiedliwość.
Z zasady nie ufać ludziom.
Nie skarżyć się na życie.
Unikać regoryzmu i fundamentalizmu.
Zrozumieć swój świat..."

Leszek Kołakowski
1927-2009

czwartek, 16 lipca 2009

the emperor


Cesarz,
męski odpowiednik Cesarzowej,
jest postacią bardziej z tego świata niż Ona.
Oto autorytet i władza,
kontrola,
racjonalność,
siła i dominacja.
Trzeba strzec swych poglądów,
wiary,
domu i dorobku,
być niewzruszonym i niepodatnym na pokusy,
trzeba być gotowym do walki i odstraszyć niebezpieczeństwo,
trzeba służyć innym swoją siłą i ochroną...

środa, 15 lipca 2009

niedziela, 12 lipca 2009

sobota, 11 lipca 2009

el beso tango


"Tango nie jest dla słabych duchem.
Osiągnięcie jedności umysłu i ciała to zadanie niełatwe;
tango uczy cierpliwości i umiejętności akceptacji
zarówno samego siebie jak i innych takimi,
jakimi wszyscy jesteśmy naprawdę..."

Ruben Sotero

piątek, 10 lipca 2009

umbilical chord


Bóg nie odpowiada na nasze modlitwy.
On JEST odpowiedzią na nasze modlitwy.
Z kabalistycznego punku widzenia
jest raczej rzeczownikiem niż czasownikiem.
Jeśli odpowiadałby na nasze modlitwy,
byłby czasownikiem, podejmując działanie, angażując się.
Jest jednak na odwrót,
to my jesteśmy czasownikiem...

środa, 8 lipca 2009

butterfly effect


"Dowolny układ fizyczny,
który zachowuje się nieokresowo,
jest nieprzewidywalny. ”

Edward Lorenz,
amerykański matematyk i meteorolog,
pionier teorii chaosu

wtorek, 7 lipca 2009

bene gesserit litany against fear


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć,
a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niechaj przejdzie po mnie
i przeze mnie.
A kiedy przejdzie,
obrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach,
tam nie ma nic.
Jestem tylko ja."

Frank Herbert
"Dune"

poniedziałek, 6 lipca 2009

meaning of life


Życie to system sprzężeń zwrotnych ujemnych
podporządkowanych nadrzędnemu
sprzężeniu zwrotnemu dodatniemu,
cokolwiek to znaczy...

sobota, 4 lipca 2009

follow the white rabbit


4 lipca 1862 roku
łodzią po Tamizie,
z Folly Bridge niedaleko Oksfordu ku wiosce Godstow
płynęli
wielebny Dodgson, wielebny Robinson Duckworth
i trzy małe dziewczynki:
Lorina Charlotte,
Edith Mary
i
Alice Pleasance...

piątek, 3 lipca 2009

incydent w roswell


Przychodzimy z pomocą waszemu światu.
Nie przychodzimy go sobie zawłaszczyć.
Nie przybywamy go zniszczyć.
Przybywamy, by dać wam nadzieje.
To jest początek,
nie koniec.
Prosimy Was żebyście zaakceptowali nas w miłości.
Dlatego przychodzimy.
Możecie się tym cieszyć.
To jest czas właśnie dla tego
Zrozumiecie to,
gdy wasze serca zaakceptują prawdziwy powód naszej wizyty.
Przynosimy wam zrozumienie miłości.
Wiedzcie to...

Incydent w Roswell

czwartek, 2 lipca 2009

sezon na ogórki


Zeszłoroczny "sezon ogorkowy"
uczciliśmy miserią czyli "biedą".
Tym razem,
na przekór ogólnoświatowemu kryzysowi,
będzie na 'bogato" czyli
ogórek z łososiem...
Ogórki, ze cztery, średnie takie,
obieramy,
wydrążamy,
solimy i obficie posypujemy białym pieprzem.
Wydrążony miąższ
(... jak to brzmi - wydrążony miąższ)
kroimy w kostkę
wraz
z plastrami wędzonego łososia
i skrapiamy sokiem cytrynowym.
Doprawiamy solą, pieprzem i ziołami,
a następnie mieszamy z olejem,
najlepiej olejem z pestek winogron.
Farszem tym napełniamy ogórki
i ozdabiamy kawiorem...

p/s
Skoro mamy już ogórki, łososia i kawior,
to z napoi sugerował bym
zmrożonego Smirnoffa...