Incy Wincy spider climbing up the spout Down came the rain and washed the spider out Out came the sun and dried up all the rain Now Incy Wincy spider went up the spout again!
żyję z rozpędu, z rozpędu jem i piję, palę też z rozpędu. zarwane noce odsypiam w dzień, by nie popadać w histerię nie myślę za wiele, lubię kwiaty w doniczkach na oknie, i dziewczyny o długich nogach, sypiam przy szeroko otwartym oknie z widokiem na park...
Siadłem sobie koło baru Patrzę w koło a karaluch Jeden z drugim, z siódmym ósmy Namawiają do rozpusty Jakieś dziewcze bladolice Co dość duże miała ...oczy { licencia poetica} Inny znów, gdy otarł buzię Mówi do Barmana - DużE PiFko bracie lej Wszak nie jestem żaden gej! Jam karakan jest heteryk, Mam szabelkę i ordery I nie jedną z tych tu dam Znam aż nadto dobrze, znam! Był też starszy, z buzią w ciup, Mówi - Łyknij ze mną ciut Wnet odejdą w dal twe troski Gdy poczujesz w ustach boski Smak tej wódzi, co jak wiesz Wstępęm do wieczności jest. Człowiek ze mnie jest bywały I nie jedno już widziały moje oczy - mówię doń Chetnie skocze w wódzi toń Zwłaszcza że na dworze plucha W głowie myśli zawierucha A na sercu jakoś dżdżysto... Wiec wypilim - za artystów, Za panienki, byłe żony, Za kochanki i lampiony Co to Bóg wie kto zapalił... Tak se z karakanem chlalim Żaden ze mnie jest rasista Wiec powiadam - Niechaj czysta Wódka dziś połączy nas! Jak wypilim, świat mój zgasł...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz