środa, 30 kwietnia 2008
wtorek, 29 kwietnia 2008
pilch raz jeszcze
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
niedziela, 27 kwietnia 2008
sobota, 26 kwietnia 2008
pod mocnym aniołem
piątek, 25 kwietnia 2008
שבת
"...jest światłem oczu, które rozświetla Świątynię i cały świat.
Oto dlaczego osobom, które przestrzegają Szabatu, zostaną otworzone oczy, dzięki czemu będą mogli spojrzeć w głąb siebie i osądzić, jak daleko doszli w swojej duchowej wędrówce.
Będą w stanie okazać skruchę za wszystkie swoje potknięcia i uświadomić sobie Wielkość Stwórcy.
Będą umieli spojrzeć ponad całym Wszechświatem.
Zostaną zaprowadzeni do najskrytszego punktu prawdy, prawdziwi cadycy i ci, którzy szczerze drżą w bojaźni przed Haszem.
Ich umysły się otworzą, będzie tak, jakby właśnie własnymi rękami odbudowywali Świątynię.
R. Nachman z Bracławia, Likutei Mohoran
czwartek, 24 kwietnia 2008
filozofia tanga
Za czasów Aleksandra (wynalazcy radykalnej metody "body work" - gdy pewien gordyjski tancerz zapytał go,
co zrobić ze skrzywionym kręgosłupem,
odpowiedział: "najlepiej przeciąć")
nowe prądy tangowe budziły nie tylko entuzjazm,
ale również sceptycyzm czy wręcz cynizm.
Przedstawiciel tego ostatniego nurtu,
Diogenes z Beczki (znana milonga w Atenach),
twierdził, że prawdziwe tango skończyło się
wraz ze śmiercią "El Peryklesa".
Naprzykrzał się tancerzom, świecąc im w oczy lampką oliwną.
Na pytanie: "che, co robisz?" (wymawiać: "cze, chcesz w papę)
odpowiadał: "szukam prawdziwego milonguero".
Nie znalazł...
środa, 23 kwietnia 2008
navigare necesse est...
Od dziecka marzył o podróży za Horyzont Zdarzeń.
Nocami śnił o wielkim błekicie oceanów,
swawolnych delfinach
i piaszczysto-złotych plażach na końcu świata...
wtorek, 22 kwietnia 2008
мастер и маргаритa
poniedziałek, 21 kwietnia 2008
reminiscence europae
"To wspaniała podróż artystów w głąb koncepcji Europae"
All About Jazz
Rafał Gorzycki i jego Ecstasy Project
niedziela, 20 kwietnia 2008
pogrzeb młodego wieloryba
Konie morskie o zadach tłustych i oczach ironicznych, konie,
odziane w kapy pomarańczowe, ciągną karawan - czarną
cukiernicę, roniąc po drodze domowe pantofle z dużą perłą
zamszową, naszytą na ciemne tło.
Wiozą go aleją wąwozów wśród szelestu bezmiernej wody
przeciekającej kropla po kropli, wśród niezliczonych
nieskończoności gwiaździsto-piaszczystych,
piaszczysto-gwiaździstych, piaszczystych.
Słonce wiąże powietrze w małe kokardki. Motyle pilnują go,
aby nie uleciał. Sznury kwiatów trzymają, aby nie wypłynął
z zatoki żałobnego wozu.
Pasikoniki morza - chitynowe, ale wyczulone na problem
istnienia, płaczą: co to komu szkodziło, że kpił dobrodusznie
z okrętów, lubił głos trąby powietrznej i miał pełne pudełko
topielców, którymi bawił się jak żołnierzami z ołowiu.
Co to komu szkodziło?
Wiozą go przez ogromne polany zalane cytrynowym światłem,
przez płaskie przestrzenie, z których uchodzi sycząc biały tlen
jak nie domknięty widok.
Teraz dopiero przychodzą dzwony. Montują na wysokościach
wielkie krosna. Tkają cienisty pokrowiec na cały kondukt, ciało
zmarłego, a nawet kawałek żalu.
Rzucą na ten pokrowiec początek poematu :
O różowa góro słodkiego mięsa - żegnaj, O melonie
przedwcześnie zerwany ze szklanej gałęzi oceanów
Zbigniew Herbert
sobota, 19 kwietnia 2008
פסח
"I wyprowadził nas Bóg z Egiptu" - nie poprzez anioła i nie poprzez serafa
i nie poprzez wysłannika
ale [uczynił to] sam Święty Błogosławiony w Swojej chwale,
jak jest powiedziane:
"Przejdę przez ziemie egipską tej nocy i zadam śmierć każdemu pierworodnemu w ziemi egipskiej
od człowieka aż po zwierze i dokonam sądu nad wszystkimi bożkami Egiptu,
Ja - Bóg..."
Szemot 12:12
piątek, 18 kwietnia 2008
jak samodzielnie zmierzyć prędkość rozszerzania się Wszechświata?
Tempo ekspansji Wszechświata można obliczyć znając stałą Hubble'a
z takiej oto prostej zależności:
v [km/s] = H [km/s/Mpc] x r [Mpc],
gdzie v - to szukana prędkość,
H to właśnie stała Hubble'a,
a r - odległość do badanej galaktyki,
której miarą jest tzw. przesunięcie ku czerwieni z.
Dysponując widmem galaktyki można wyznaczyć z
i jak byśmy wiedzieli, ile wynosi stała Hubble'a
wyznaczenie szybkości rozszerzania się byłoby łatwe.
Niestety precyzyjny pomiar stałej H jest bardzo trudny do wykonania.
Mało tego, stała Hubble'a okazuje się być zmienną.
Obecnie błąd wyznaczenia tej wielkości szacuje się na 10%.
czwartek, 17 kwietnia 2008
tango
wtorek, 15 kwietnia 2008
poniedziałek, 14 kwietnia 2008
niedziela, 13 kwietnia 2008
humpty dumpty
sobota, 12 kwietnia 2008
sidewalk astronomy night
Dwa cytaty z okazji
Światowej Nocy Gapienia się w Niebo
Dwóch klasyków.
Pierwszy Albert Einstein i jego "Wielka księga mądrości" -
"Tylko dwie rzeczy są wieczne: wszechświat i ludzka głupota,
choć co do pierwszej - nie ma pewności."
Drugi, Herman Melville w "Moby Dicku"
"...już za późno na jakiekolwiek ulepszenia,
Wszechświat jest już ukończony, sklepienie położone,
a wióry z budowy zabrano przed milionem lat..."
I jeszcze coś na deser -
Pod koniec lat 50-tych, John Dobson spojrzał przez teleskop na Księżyc
i natychmiast stwierdził:
"to musi każdy zobaczyć!".
Zabrał się do pracy – zbudował teleskopy
i rozpoczął pokazy na ulicach San Francisco...
- Nie urodziliśmy się w Lexington-mówił- nie urodziliśmy się w Kentucky, nie urodziliśmy się w Stanach Zjednoczonych, nie urodziliśmy się nawet Ziemi – urodziliśmy się we Wszechświecie i ten Wszechświat musimy poznać!
kosmiczne związki
piątek, 11 kwietnia 2008
kurs percepcji rzeczywistości
LEKCJA 2: Wnikanie w rzeczywistość
W procesie ujawniania prawdziwej rzeczywistości
istnieją poziomy zwane "światami"
Posuwanie się naprzód w badaniach to prawdziwa przygoda
Wszystko zapieczętowane jest wewnątrz człowieka.
Soo?
Czy będziemy kiedykolwiek w stanie
tak pokierować rzeczywistość,
aby być z nią w równowadze?
czwartek, 10 kwietnia 2008
duchowość jest powszechna
Czwarta odsłona KASETKI Szkoły Bydgoskiej
(jawny proces twórczy dla zainteresowanych)
Galeria Kantorek
Bydgoszcz, 5 kwietnia 2008...
wtorek, 8 kwietnia 2008
don't panic
poniedziałek, 7 kwietnia 2008
niedziela, 6 kwietnia 2008
odbYdziowienie 2008
W sobotni wieczór, grupka wesołych imprezowiczów
postanowiła ożywić smętne centrum 400-tysięcznej, zabydziałej wiochy.
W tym celu dnia następnego, w niedzielę 6 kwietnia o godz.18,
odświętnie ubrano pupili sołtysa - figury biegaczy na Starym Rynku.
Spontanicznie rozwijająca się akcja
(przechodnie fotografowali się z przebierańcami)
została przerwana przybyciem patrolu straży wiejskiej.
O 18.15 figury były już tak samo bydziewne jak przed kwadransem.
Do następnego razu.
sobota, 5 kwietnia 2008
piątek, 4 kwietnia 2008
the star
Po trudnych lekcjach,
jeśli oczywiście odrobił zadanie domowe i dobrze nauczył się lekcji,
Głupiec widzi teraz światełko na końcu tunelu.
Oto Gwiazda, która mu przyświeca aby nie zgubił drogi w ciemnościach.
Naga panna klęczy na brzegu strumienia.
Trzyma dwa dzbany.
Z jednego wylewa wodę do strumienia, z drugiego na ziemię.
Dlaczego tak?
Główna gwiazda otoczona jest siedmioma małymi ,
jak siedem jest gwiazd w gwiazdozbiorze Plejad,
a w tle na drzewie ptak tajemniczy.
Eine Einkarbaz?
Esencją Gwiazdy jest nadzieja i optymizm.
Nagość to symbol nieosłoniętej prawdy i czystości.
Woda, którą leje, to Wody Życia
Nadchodzi czas spokoju i rozwagi...
czwartek, 3 kwietnia 2008
galeria kantorek a sprawa polska...
"Czy w demokratycznym państwie jest miejsce na jednowładztwo?
Jest.
Sprzyja temu obecna ustawa o samorządzie
lokalnym. Jeżeli prezydent miasta jest mądrym
strategiem, człowiekiem otwartym na inne poglądy i
dopuszcza kolegialność przy podejmowaniu decyzji, to
wszystko jest w porządku.
A co się dzieje, gdy jest odwrotnie?
Wtedy jest nieszczęście, które trwa 4 lata, a czasem i dłużej.
Próba zlikwidowania Galerii Kantorek przez władze
miasta Bydgoszczy jest zawłaszczeniem i chęcią
sprywatyzowania miasta. Jest też ograniczeniem wolności
słowa. Okazało się bowiem, że wypowiedź krytykująca
miasto za pomysł z figurami biegaczy na chodnikach
grozi eksmisją.
Prezydent miasta nie może być małostkowy, obrażalski,
a jeżeli już chce tak szczegółowo zająć się miejską
kulturą, to niech sprawi, żeby zniknął kram z bielizną
z kina Pomorzanin – kultowego miejsca dla Bydgoszczan,
oddalonego o 100 metrów od Galerii Kantorek.
Zwłoka w zapłacie czynszu nie może być przyczyną likwidacji
rozpoznawalnej w Bydgoszczy instytucji kultury.
Nawet dziecko rozpozna, że jest to odwet za krytykę działań miasta.
Prezydent miasta nie po raz pierwszy daje przykład
braku tolerancji i otwarcia.
Na Bydgoszczy zaczyna ciążyć syndrom oblężonej twierdzy.
Prezydent coraz częściej zgadza się już tylko z samym sobą.
Protestujemy przeciwko temu
i głośno wyrażamy swoje non possumus."
podpisuję się obiema rękoma,
dość mam już niekompetencji Pana Pożal się Boże Prezydenta,
czas na zmiany!
Galeria Kantorek - Protest przeciw jej likwidacji
środa, 2 kwietnia 2008
wtorek, 1 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)