poniedziałek, 5 listopada 2007
tabanuka z deszczowego lasu
Opowiedziała mi historię życia jednego wiatru, który wedrując z Afryki przez Atlantyk ku amerykanskim tropikom nabiera ogromnej mocy niszczącej.
Historię życia tropikalnego lądu, dla którego ten wiatr jest tylko kolejnym epizodem, historię życia lasu z tego lądu; lasu, który jest przygotowany na przyjście wiatru.
W lesie tym rosną drzewa stare i poteżne, mądre historią wielu wichrowych katastrof.
Drzewa te stawiają opór nawałnicy nie pojedynczo lecz wspólnie, ponieważ splotły sie wszystkie korzeniami.
I nie ma takiego wiatru, który mógłby je obalić...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz