Była jak zapomniany wiersz...
Żyła jak na huśtawce, przyszła kiedyś do baru
i powiedziała:
- Zrobiłam coś strasznie głupiego.
- Nawet nie chcę o tym słyszeć - odpowiedziałem.
Któregoś dnia wyjechała z miasta
zostawiając po sobie
zapach wanilii i goździków...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz